środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 27

" Kochać i być kochanym to tak jakby z obu stron grzało nas słońce"
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * 
Jeszcze wczoraj sądziłam, że najpiękniejszym widokiem na świecie jest zachód słońca. Dziś o poranku przekonałam się, jak bardzo się myliłam. Widząc, jak słońce wynurza się z głębin, aby z minuty na minute oświetlać szare otoczenie, zaparło mi dech w piersi. Ktoś, kto nie doświadczył jeszcze tego widoku, ( np. Harry, który zazwyczaj sypia do południa) może powiedzieć że nie ma między tymi widokami większej różnicy. Może i ma racje, ale jest w tym jeden, zasadniczy błąd, a mianowicie to, że kiedy słońce zachodzi, zapada zmrok. Świat pogrąża się ciemności, której wszyscy tak bardzo nienawidzą. A dzięki wschodzie, zaś, ludzkość ogarnia ciepło, miłość i światło. Wstaje nowy dzień, dzięki któremu ludzie zapominają o wczorajszych problemach i niedociągnięciach. I tak oto taka mała, niska ja próbuje dostać się do pułki ze szklankami, aby zrobić mojej, śpiącej jeszcze miłości kawę, która ma być czymś w rodzaju przeprosin. Nie wiem dlaczego, ale Harry od czasu, kiedy wczoraj wyszłam z łazienki postanowił mnie ignorować. Jego zachowanie jest naprawdę dziecinne. Jestem pewna, że chodzi mu tylko o tą głupią kąpiel, która miała być nasza wspólna, ale bez przesady, to przecież nic takiego. Kiedy wreszcie udało mi się dosięgnąć kubka, poczułam klepnięcie w tyłek, przez to zaskoczona upuściłam naczynie, które z hukiem roztrzaskało się o podłogę. Ah, czyli już się nie gniewa. 
- Harry! - Krzyknęłam zirytowana jego zachowaniem, lecz kiedy spojrzałam tylko w jego oczy, i zobaczyłam w nich ten błysk, który świadczył nie tylko o rozbawieniu, ale także miłości, którą w sobie skrywał, na moich ustach mimowolnie zagościł uśmiech. - Widzisz co narobiłeś?! - Zawtórowałam mu śmiechem i pochyliłam się by pozbierać stłuczone szkło, w czym zaraz pomógł mi zielonooki.
- Przepraszam kochanie. Nie mogłem się powstrzymać. -Uśmiechnął się odwracając wzrok w moją stronę, a ja udając, że tego nie usłyszałam, schowałam purpurowe policzki we włosach, i nadal zbierałam resztki potłuczonego naczynia.
- Lubię jak się przeze mnie rumienisz. - A to drań! Czyli zauważył.. Przez jego sugestywny komentarz moja twarz oblała kolejna fala gorąca, na co chłopak zaśmiał się,  z wyższością, oh, on wiedział że tak zareaguję..
- Zamknij się.. - Wymamrotałam i w akompaniamencie śmiechu  wstałam z podłogi i omijając bruneta wyszłam z pomieszczenia, udając się do sypialni, gdzie zamierzałam  przebrać się  w ubrania na co dzień . Włosy związałam w kucyka, którego końce pokręciłam lokówką. Na usta nałożyłam różowo-pomarańczową szminkę, pozwalając aby kontrastowała z czarnymi rzęsami, które pomalowałam maskarą przedłużającą. Na powieki nałożyłam jeszcze perłowy cień, i byłam gotowa. Nie wiem gdzie, ale byłam. Mówią przecież, że przezorny zawsze ubezpieczony, a ja wolałam właśnie taka być, biorąc pod uwagę to, że jeszcze nie tak dawno temu, biedny Hazza musiał czekać  kilka godzin aż się wyszykuję, a ja na swoje usprawiedliwienie miałam jedynie to, że jestem kobietą. 
- Gdzie się tak wystroiłaś, kochanie? - Spytał brunet, kiedy weszłam do salonu, a ja, siadając obok niego na kanapie, z przebiegłym uśmieszkiem na twarzy postanowiłam trochę się z nim podroczyć.
- No jak to gdzie? Nie mówiłam ci? Umówiłam się na spotkanie, z jakimś przystojnym surferem.- Posłałam mu bezbronne spojrzenie i delikatnie się uśmiechnęłam.- Nie masz nic przeciwko, prawda?
- Oh, oczywiście że nie, droga wolna. Ja w sumie i tak nie miałem zamiaru siedzieć dziś w domu.
- A gdzie się wybierasz? - Spytałam, nadal brnąc w tą niedorzeczną konwersację, którą zresztą sama rozpoczęłam.
- Idę na imprezę z seksowną brunetką.
- Pyff.. Na pewno nie jest bardziej seksowna ode mnie.- Burknęłam i spięłam się na jego kolana.
- Oh, oczywiście że nie, zwłaszcza że ty i ona to jedna osoba. - Zaśmiał się, a ja mu zawtórowałam.
- Surfer może poczekać.- Mówiąc to, wpiłam się mocno w jego usta, a palce wplątałam w ciemne loki.

                                                   ~*~

- Kochanie, nie powiedziałeś mi że to impreza nad basenem. Nie powinnam czasem mieć stroju kąpielowego?
- emm.. Zapomniałem. Zresztą możesz popatrzeć jak ja pływam- mrugnął do mnie, przez co po moim ciele przeleciały dziwne dreszcze. 
- O nie, słonko. Ja nie pływam, ty nie pływasz. Przykro mi. - Dobrze wiedziałam, że wcale nie zapomniał  powiadomić mnie o obowiązującym stroju kąpielowym, po prostu nie chciał. Chwilami nie pojmuje jego zaborczości, czyżby mi nie ufał? A może nie ufa ludziom w okół? Tak. Na daną chwilę to będzie moim wyjaśnieniem. Zajęłam miejsce przy jednym z leżaków i czekałam aż Harry wróci z drinkami.  Z uwagi na to, że impreza znajdowała się koło naszego hotelu, nie musieliśmy jechać autem. Było naprawdę wielu ludzi.  Niektórzy leżeli już pijani na ziemi, a inni dopiero przychodzili. Głośna muzyka uniemożliwiała podsłuchanie rozmów, co dla wielu znajdujących się tu ludzi było plusem, bo widząc ich nastawienie, i mimikę twarzy, z pewnością rozmawiają o sprośnych rzeczach. Myślami odbiegałam daleko od rzeczywistości, dopóki nie poczułam silnych ramion oplatających moją talię, a potem już tylko lodowato wodę. Harry. Zabiję go. Najpierw nie mówi mi o stroju kąpielowym, a później wrzuca mnie w ubraniach do basenu. I jak tu go zrozumieć?! Chwile potem, kiedy opanowałam już oddech, i chwyciłam się bezpiecznego rogu basenu, podpłynął do mnie kędzierzawy, którego mokre włosy nie były już teraz kręcone. Moja głowa zaczęła pulsować, od głośnego basu, a widok pijanych ludzi wokół nas przyprawiał mnie o obrzydzenie. Nie miałam ochotę na dyskotekę.
- Co to miało być?! - Starałam się zagłuszyć głośną muzykę tak, aby chłopak mógł mnie usłyszeć. Wzruszył tylko ramionami.
- Tak wyglądasz dużo lepiej. - Zmierzyłam się wzrokiem (jakkolwiek to brzmi) i obrzuciłam go pytającym spojrzeniem. Moja sukienka była cała pognieciona, włosy przestały się kręcić, a makijaż? Wręcz czułam jak spływa mi z twarzy. 
- Zmień dilera. - Burknęłam 
- Mówię prawdę kochanie. Dla mnie zawsze wyglądasz ślicznie. 
- Oh tak. Może powinnam udać miss mokrego podkoszulka? - Zaśmiałam się, a Harry zrobił skwaszoną minę.
- Może jak będziemy sami, słonko. Nie tylko ja jestem na ciebie napalony.- Moje policzki oblał róż, którego za wszelką cenę nie chciałam pokazywać.  To cały Harry. Widzę, że czerpie przyjemność z zawstydzania mnie, ale to jest właśnie jego rola, prawda? Miło mieć kogoś, któremu się podobasz, tym bardziej, kiedy ty kochasz te osobę. Przytuliłam się mocno do chłopaka, a ponieważ nogami nie dosięgałam do dna (w przeciwieństwie do niego) oplotłam je wokół jego torsu, kładąc głowę w zagłębienie między jego szyją a ramieniem. Woda była zimna. Naprawę zimna, w dodatku była już noc, a to w żadnym wypadku nie pomaga. Ciepło bijące od Harego, wręcz odurzyło mój umysł. Nie mam pojęcia ile trwaliśmy w tej pozycji, ale w pewnej chwili naszedł mnie ciekawy pomysł, który z pewnością zainteresuje zielonookiego. 
- Kochaj się ze mną. - Szepnęłam do jego ucha. Byłam gotowa.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

OSOBO! DODAJ SIĘ DO OBSERWATORÓW!!!

Cześć kochani :P
Przepraszam za tak długą przerwę, ale naprawdę wymęczyłam się z tym rozdziałem. Po prostu brak weny, i tyle :)) Jak sami widzicie szykuję się rozdział ...  Wiadomo, więc może minąć trochę czasu zanim się pojawi, bo będę mieć nie mały problem z jego napisaniem. Proszę o duuużo komentarzy i głosów w ankiecie. To naprawdę motywuję. Przepraszam że rozdział jest jaki jest, bo do najciekawszych nie należy, mam nadzieje że mi wybaczycie. 
Zapraszam na aska, na którym można zadawać pytania mi i bohaterom opowiadania: KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ NA ASK'A.
 

21 komentarzy:

  1. właśnie znalazłam ten blog. Jesteś genialna<3
    w ciągu 40 minut przeczytałam wszystkie rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diękii :)))) Byłoby mi miło gdybyś dodała się do obserwatorów :)

      Usuń
    2. opowiadanie znalazłam w polecanych http://monsters-inside-him.blogspot.com/p/czytampolecam.html

      Usuń
  2. Dzisiaj znalazłam tego bloga i zakochałam się w nim

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest cudowny jak zawsze zresztą oczywiście czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie znalazłam pod innym opowiadaniem
    Roździał genialny tak jak wszyskie zresztą
    :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) zresztą

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam twojego bloga w kilka godzin, wciągnęło mnie. Piszesz cudownie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujęę ♥ Dodasz się do obserwatorów? Nie chcę być jakaś natarczywa, po prostu mi na tym zależy..

      Usuń
  6. Kocham twojego bloga <3 Znalazłam go w komentarzu pod jakimś opowiadaniem <3

    OdpowiedzUsuń
  7. blog poprostu super , <3 opowiadanie znalazłam w polecanych w monster inside him <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam bloga <33
    Zapraszam do siebie: dark-story-with-niall-horan.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuuu będzie się działo :D Tak wiem jestem głupia :) Boski rozdział
    Czekam na kolejny
    jut-you-and-one-direction.blogspot.com
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  10. CHOLERA CALY DZIEN CZYTAM I CZEKAM AZ SIE BEDA KOCHAC A KIEDY JUZ SIE MAJA KOCHAC TO NJE MA ROZDZIALU ;_____;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha wiem. Jestem okropna, ale lubię was trzymać w takiej.. niepewności.

      Usuń
  11. Ouu , robi się gorąco xD
    Lati <3

    OdpowiedzUsuń