niedziela, 16 czerwca 2013

Rozdział 1

Dzisiaj pierwszy dzień wakacji. Emily pewnie znowu będzie miała jakieś szalone plany na wieczór, a więc znowu będę musiała okłamać mamę.. Nie lubię tego robić, ale ona stanowczo przesadza.
Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu. Nie patrząc kto dzwoni odebrałam.
-Halo?
-Sel? to ja Emily. Słuchaj... - nie dałam jej dokończyć.
-No i się zaczyna.. co znowu wymyśliłaś na dzisiaj?- zapytałam z lekką ironią.
-Jak ty mnie dobrze znasz- zrobiła krótką przerwę- Za godzinę widzimy się w Milkshake City. Pa słońce! zanim się rozłączyła było słychać tylko jej krzyk '' witajcie wakacje!'' Zaśmiałam się do słuchawki i przerwałam połączenie. Wygramoliłam się z łóżka i poszłam wziąść prysznic.Ubrałam się w :TO . Zrobiłam lekki makijaż i pokręciłam włosy.
                                                    *** 
Kiedy doszłam na miejsce okazało się że mam jeszcze dobre 15 minut czasu więc spokojnie usiadłam przy stoliku i zamówiłam kawę. Grzebałam w telefonie, ciągle czując na sobie czyiś wzrok. Na początku postanowiłam nie zwracać na to uwagi, ale po jakimś czasie rozejrzałam się po całej kawiarni i napotkałam się ze wzrokiem jakiegoś lokowatego bruneta. Nasze spojrzenia spotkały się na dosłownie sekundę, po czym szybko odwróciłam wzrok udając że z powrotem zajęłam się komórką. Po chwili usłyszałam czyiś głos. na moje nie szczęście nie była to Emily.
- Chyba nie wiele wyczytasz z czarnego ekranu-powiedział ten sam brunet który przed chwilą zmierzał mnie wzrokiem.-zajęte?- Pokazał na miejsce na przeciwko mnie. Dopiero teraz odważyłam się na niego spojrzeć. Wcale nie oczekując odpowiedzi usiadł. 
- Znamy się? - zapytałam cicho chłopaka, na którego twarzy pojawił się zagadkowy uśmiech.
- Na razie nie słońce, - ''słońce'' tak zawsze nazywa mnie Em..- Ale chętnie się poznamy.- Dodał po chwili.
Już chciałam powiedzieć że czekam na koleżankę i że powinien już iść, kiedy jego ręka dotknęła mojego uda. Słowa ugrzęzły mi w gardle. W tej chwili do kawiarni wbiegła zdyszana Emily. Brunet domyślił się najwyraźniej że dziewczyna zmierza do mojego stolika więc wstał i powiedział - do zobaczenia skarbie- po czym poszedł do swojego stolika. 
-Sel! Czy ty wiesz kto to był?! Co on robił przy twoim stoliku!- Em 
prawie krzyknęła, przez co usłyszałam śmiech nieznajomego bruneta.
- J.. ja.. nie wiem..- Odpowiedziałam cicho.
- Za to ja wiem! - Powiedziała Emily siadając do stolika.- Ten gościu ma na swoim koncie już wiele przekrętów i bójek.- tym razem powiedziała prawie szepcząc.-Podobno jest liderem jakiegoś gangu sprzedającego narkotyki.- Że co!?- krzyknęłam w myśli.
- A.. ale z kąt ty to wiesz.. ?
- Dowiedziałam się od znajomych. Ty też powinnaś sobie jakiś znaleźć, bo przez większość wakacji nie będziesz mieć co robić. Pamiętasz jeszcze? Jadę do dziadków do Norwegii.
-Pamiętam! Ale nie musisz mi cały czas wypominać, że mam tylko ciebie!- Krzyknęłam,ale niestety znowu tylko w swoim umyśle. Z moich ust wydobyło się teraz tylko ciche ''Yhym''
Emily chyba wyczuła że przesadziła, bo zaraz powiedziała:
Przepraszam.. Wiem że jest ci ciężko, ale to już rok, czas się pozbierać.
- Wiem. No.. To co wymyśliłaś na dzisiaj?- Powiedziałam uśmiechając się lekko.
- Twoja jakże pomysłowa przyjaciółka- tu zrobiła krótką przerwę- zarezerwowała na dzisiejszą noc lożę, w jednym z najlepszych klubów w mieście!- Pawie wykrzyczała ostatnie słowa.
- Super. - Powiedziałam uśmiechając się ładnie- ktoś jeszcze będzie?
-Kilku moich znajomych. Na pewno ich polubisz.
- Aha.- odpowiedziałam już nieco ciszej niż przedtem.- A co z moją mamą? Przecież mnie nie puści..Może powiem jej że... że dzisiaj u ciebie nocuje? 
-Dobry pomysł. Zresztą ty i tak coś wymyślisz. Jak zawsze- Posłała mi przelotny uśmiech zamawiając kawę. 
- B.. bo ja już w sumie muszę iść będę u ciebie o 19.
- No ok. Pa 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i jest rozdział 1. 
Następny pojawi się jutro, albo
jeszcze dziś. Proszę o komentarze!
Kinss
 

8 komentarzy: