niedziela, 23 czerwca 2013

Rozdział 8

                                                  ***

Kiedy dojechaliśmy na miejsce, okazało się że jesteśmy gdzieś wysoko w górach. Tuż obok ślicznego domku płyną potok, do którego aż kusiło aby wejść się ochłodzić.








- H..Harry.. tu jest pięknie - powiedziałam cicho..
- Wiem. - odpowiedział.
- Ciekawe ile dziewczyn już tu sprowadziłeś.. - powiedziałam cicho, bardziej do siebie niż do niego, jednak od to najwidoczniej usłyszał, bo podszedł do mnie i pocałował mnie w czubek głowy.
- jesteś pierwsza. Każda inna była tylko na jeden raz. 
Dziwnie się poczułam kiedy to usłyszałam.. czyżbym była pierwszą dziewczyną którą darzył uczuciem? Mam nadzieje. 
Poczułam się bezpiecznie. Nie bałam się go, wręcz chciałam coś przetestować. Przetestować jego silną wole, trochę się nim pobawić. Boże Selena o czym ty myślisz! Zresztą, co mi szkodzi. Raz się żyje. 
- Idziemy się kąpać! - krzyknęłam. 
- dobrze słońce, to choć do łazienki.- źle mnie zrozumiał.
Moje policzki zaczęły piec, jednak odważyłam się wytłumaczyć.
- Nie o to mi chodziło Harry.. bo.. ja chciałam iść nad potok.. 
- Ale nie masz stroju - powiedział uśmiechając się zadziornie. 
Zabawę czas zacząć- pomyślałam. 
- Przecież przy tobie mogę być naga.- powiedziałam zbliżając się lekko do niego. - prawda? - zapytałam. 
Chłopak wydawał się lekko zdziwiony moim zachowaniem, jednak po chwili uśmiechną się i pociągną mnie do wyjścia. Chciał otwierać drzwi, kiedy ja stanęłam koło nich tak, że było to niemożliwe. 
- Żartowałam. - powiedziałam uśmiechając się zadziornie.- daj mi jakieś spodenki jeśli masz. 
- ze mnie się nie żartuje skarbie - powiedział przypierając mnie mocniej do drzwi. Uśmiechnęłam się lekko, Harry przechylił głowę w prawo, jakby nie mógł pojąć mojego zachowania. Nie dziwiłam się mu. Raz się go boje, a raz wręcz przeciwnie.. 
Teraz jestem już pewna że nie ma się czego bać, sam mnie o tym zapewnił, poza tym jeszcze niedawno obiecałam sobie że się zmienię, a ja dotrzymuje słowa. 
- to masz te spodenki czy nie? - spytałam wyrywając się z zamyślenia, ale także chyba jego. 
- Poczekaj tu, zaraz coś znajdę. - otrzeźwiał. 
Stałam chwile w miejscu, po czym postanowiłam się rozejrzeć. Moją uwagę przykuła stojąca w kącie gitara. Czyżby grał? 
Po chwili przyszedł Harry, niosąc ze sobą część ubioru. Poszłam do łazienki przebrać się w spodenki. Byłam w połowie naga. Miałam tylko biustonosz i szorty, jednak wcale się nie wstydziłam. To tak jak strój kąpielowy. No prawie..
Wyszłam z małego pomieszczenia i  zwróciłam się w stronę odwróconego do mnie tyłem chłopaka. Z każdym krokiem, moja pewność siebie ulatniała się coraz bardziej, jednak musiałam skończyć to co zaczęłam. 
- idziemy? - spytałam będąc nie daleko Hazzy.
-Jasne. Odwrócił się w moją stronę i od razu zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu. 
                                                   *
Przed wyjściem Harry zabrał ze sobą koc, coś do picia i jedzenie. 
Weszłam do lekko rwącej wody. Poszłam trochę dalej, zagłębiając się w niej coraz bardziej. Woda sięgała mi do kolan. Usiadłam na jednym z kamieni i delektowałam się gorącym słońcem. Chwile potem obok mnie usiadł Harry. Przez zamknięte oczy czułam, jak rozbiera mnie wzrokiem, jednak zbytnio się tym nie przejmowałam.
Jeśli mam być szczera, to nawet trochę mi się to podobało. Cieszyłam się że podoba mu się poje ciało. 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jest rozdział 8. Dodam kolejny kiedy będą 3 komentarze. 
Miłego czytania ;) 
Kinss

8 komentarzy:

  1. ej no , co tak mało komów ? cudne *.* pisz daalej !
    Lati <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper.! :)
    <3. Taaaaaaaaaaalent!

    OdpowiedzUsuń
  3. Huhu zapowiada się ciekawie xdd

    OdpowiedzUsuń
  4. No super, z rozdziału na rozdział piszesz coraz lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, szkoda tylko, że taki krótki rozdział. :c

    OdpowiedzUsuń
  6. KOCHANE TO JEST, TYLKO RADZIŁABYM ZMIENIĆ KOLOR CZCIONKI BO LEDWO WIDAĆ XDXDD I SZABLON XDXDD KA CEEE :****

    OdpowiedzUsuń