17 Lat później
********
Z córką mam bardzo dobre relację. Zaraz po porodzie, Harry i ja postanowiliśmy wziąć ślub, i tak oto tworzymy wspaniałe, kochające się małżeństwo, z którego mimo upływu lat nie uleciała ta wielka miłość, którą darzyliśmy siebie na początku związku. Oczywiście obydwoje wydorośleliśmy, jednak Harry nadal jest tym moim natrętnym zboczeńcem, którego pokochałam. Darcy ma już 17 lat, i bardzo przypomina mi mnie, kiedy byłam w jej wieku. Urodę odziedziczyła po ojcu. Ma piękne i przenikliwe zielone tęczówki, oraz burzę ciemnych loków na głowie. Obydwie jesteśmy dla siebie jak najlepsze przyjaciółki, z czego bardzo się cieszę, bo w końcu to jest marzenie każdej matki, a ja jako jedna z nich nie chciałabym aby moje dziecko czuło się odtrącone. Kocham ją w końcu całym sercem, i nigdy nie przestane. Mimo że dorasta, i ciągle mnie o tym zapewnia, ja czasem nadal traktuję ją jak małe dziecko. I choć wiem, że to jest złe, to nie mogę wybić sobie z pamięci chwili, kiedy pierwszy raz usłyszałam jej płacz, zobaczyłam jej uśmiech, albo choćby pierwszy raz zmieniłam pieluchę. Harry także świetnie sprawuję się w roli ojca. Jak każdy, często ją kontroluję, ale to jest tylko oznaką tego, że się o nią troszczy i chce dla niej jak najlepiej. Razem z zielonookim siedzieliśmy właśnie o 2 nad ranem na kanapie, wyczekując powrotu Darcy z dyskoteki. Bardzo się o nią martwiliśmy, i choć wiedzieliśmy, że kiedy wróci nie będzie zadowolona naszym widokiem, dla spokoju duszy musieliśmy poczekać. Siedzieliśmy tak jeszcze kilkanaście minut, aż wreszcie drzwi do mieszkania otworzyły się, przepuszczając w nich moją małą, przestraszoną córeczkę. Bez słowa usiadła obok mnie i mocno się we mnie wtuliła. Byłam nieco zdezorientowana, ale postanowiłam zapytać ją o co chodzi.
- Co się stało, kochanie? - Spojrzałam w jej oczy, które były wręcz kopią tęczówek Harrego.
- Nic.. - Wyszeptała. - nieważne.
- Możesz nam powiedzieć, obiecujemy że nie będziemy się wtrącać. - Odwróciłam głowę, spoglądając znacząco na zaciekawionego męża.
- oh... - Zrobiła przerwę, jakby bijąc się z własnymi słowami.- Jestem prześladowana przez ekstremalnie przystojnego, za to groźnego chłopaka, który przed chwilą siłą odwiózł mnie do domu i umówiliśmy się na randkę.. znaczy ja nie mam wyboru, nie chce z nim wychodzić, ale wie gdzie mieszkam.. - z każdym słowem jej głos się obniżał, a twarz robiła się coraz bardziej czerwona. Spojrzałam znacząco na Harrego, na którego twarzy kształtował się szeroki uśmiech, a ja, walcząc sama ze sobą, aby mu nie zawtórować przygryzłam mocno wargę. Widać historia lubi się powtarzać..
*******************************************************
Witajcie moje dzieci! Jak się domyślacie, to już koniec.. Proszę, aby każda osoba która to przeczyta ( nawet jeżeli będzie to 20 lat po dodaniu) zostawiła komentarz, bo chcę wiedzieć ile osób przeczytało to opowiadanie. ZAPRASZAM NA INNE MOJE OPOWIADANIA, DO KTÓRYCH LINKI ZNAJDZIECIE W ZAKŁADCE ''MOJA TWÓRCZOŚĆ''
DZIĘKUJĘ ZA 30 TYSIĘCY WEJŚĆ! KOCHAM WAS!
EDIT: (moja wypowiedź została zaktualizowana 2013-11-05, także NADAL odwiedzam to opowiadanie!)
EDIT: 24 GRUDNIA 2013r. Wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku!
EDIT: 28 STYCZNIA 2014r. Nie mogę uwierzyć, że dobijacie do 100 komentarzy! <3 Kocham was ♥
EDIT: 23 LUTY 2014r. PIOSENKA NR. 3 TO ZARA LARSON- UNCLOWER (Czy jakoś tak.) Piszę, bo już z 30 razy zadawaliście mi te pytanie, a ja nie wiem czemu nie mogę odpowiadać na komentarze :) Kocham i pamiętam
EDIT: 20 KWIETNIA 2014r. wesołego jajka <3
EDIT: 8 LIPCA 2014r. Po rocznej rozróbie i Party hart blog zaczyna podupadać, ale przecież to musiało kiedyś nadejść, prawda? :)
EDIT: 17 WRZEŚNIA 2014r. Jak ten czas leci! :o 29 września blog będzie obchodził 1 rocznice! Jak na razie zapraszam was na ''It's nothing, Princess.'', czyli mojego kolejnego bloga.
EDIT: 11 LISTOPAD 2014r. Wciąż czuwam!
EDIT: 5 maja 2015r. Trochę przeraża mnie fakt, że pierwszy "edit", pojawił się w 2013 roku. Ciągle jednak zaglądam na bloga, może bardziej przez fakt, że jest to moje pierwsze "dziecko" i nie potrafiłabym go tak po prostu opuścić, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że czytam wasze komentarze i z chęcią odpowiem na ewentualne pytania. Przy okazji, zapraszam na kolejne opowiadanie: KING OF NIGHTMARES – Harry Styles Fanfiction
EDIT: 14 listopada 2015 r.
Witajcie moje dzieci! Jak się domyślacie, to już koniec.. Proszę, aby każda osoba która to przeczyta ( nawet jeżeli będzie to 20 lat po dodaniu) zostawiła komentarz, bo chcę wiedzieć ile osób przeczytało to opowiadanie. ZAPRASZAM NA INNE MOJE OPOWIADANIA, DO KTÓRYCH LINKI ZNAJDZIECIE W ZAKŁADCE ''MOJA TWÓRCZOŚĆ''
DZIĘKUJĘ ZA 30 TYSIĘCY WEJŚĆ! KOCHAM WAS!
EDIT: (moja wypowiedź została zaktualizowana 2013-11-05, także NADAL odwiedzam to opowiadanie!)
EDIT: 24 GRUDNIA 2013r. Wesołych świąt, szczęśliwego nowego roku!
EDIT: 28 STYCZNIA 2014r. Nie mogę uwierzyć, że dobijacie do 100 komentarzy! <3 Kocham was ♥
EDIT: 23 LUTY 2014r. PIOSENKA NR. 3 TO ZARA LARSON- UNCLOWER (Czy jakoś tak.) Piszę, bo już z 30 razy zadawaliście mi te pytanie, a ja nie wiem czemu nie mogę odpowiadać na komentarze :) Kocham i pamiętam
EDIT: 20 KWIETNIA 2014r. wesołego jajka <3
EDIT: 8 LIPCA 2014r. Po rocznej rozróbie i Party hart blog zaczyna podupadać, ale przecież to musiało kiedyś nadejść, prawda? :)
EDIT: 17 WRZEŚNIA 2014r. Jak ten czas leci! :o 29 września blog będzie obchodził 1 rocznice! Jak na razie zapraszam was na ''It's nothing, Princess.'', czyli mojego kolejnego bloga.
EDIT: 11 LISTOPAD 2014r. Wciąż czuwam!
EDIT: 5 maja 2015r. Trochę przeraża mnie fakt, że pierwszy "edit", pojawił się w 2013 roku. Ciągle jednak zaglądam na bloga, może bardziej przez fakt, że jest to moje pierwsze "dziecko" i nie potrafiłabym go tak po prostu opuścić, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że czytam wasze komentarze i z chęcią odpowiem na ewentualne pytania. Przy okazji, zapraszam na kolejne opowiadanie: KING OF NIGHTMARES – Harry Styles Fanfiction
EDIT: 14 listopada 2015 r.